gru 17 2005

Autobusy...


Komentarze: 4

Autobusy to śmieszna sprawa. Już od dziecka zawsze wsiadałam w nie ten co trzeba. Wynika to z mojego roztargnienia i myślenia typu "o cos przyjechało to napewno moje, bo ile mozna czekac"  Dalej to już są same atrakcje: "cholera, czemu nie skręca! Kurde, na tą linie nie mam biletu. Kurde, znowu to samo." Jakimś dziwnym trafem nigdy nie nadziałam się na kontrol i wysiadałam na najbliższym przystanku.

Autobusy to śmieszna sprawa. Denerwują mnie jednak te babcie, co ścigają się do miejsca żeby usiąść. Gorsze są jednak te, co staną nad tobą bo AKURAT tu muszą usiąść. Co z tego że metr dalej jest wolne miejsce. Nie, one muszą tu. I staną nad tobą, zaczna stękać sapać aż sie nie wkurzysz i nie ustąpisz. A ze ja wredna jestem to wypracowałam w sobie cierpliwosc i nie ustępuję i z wielką satysfakcją patrzę jak wielce oburzona DAMA poszła usiąść w ostateczności dalej.

Autobusy to śmieszna sprawa. Kiedyś namiętnie jeździłam bez biletu. Do czasu. Była kontrol. Z przerażenia wtopiłam się w fotel tak mocno jak tylko mogłam... i jakimś cudem mineli mnie.. Nie mniej jednak od tamtego czasu zawsze kupuje bilety. No i je kasuje :)

Autobusy to śmieszna sprawa. Lubię jeździć autobusami.

bestia_scarf : :
20 grudnia 2005, 16:48
ja nie lubie. zawsze kiedy wsiadam do abutobusu czuje jak sciska mi sie zoladek. najchetniej w ogole bym ich nie uzywala. sa dla mnie rozstaniem i niebyciem, wyjazdem, rozlaka. wszystkim co najgorsze. poza tym trzeba odsiedziec swoje na niewygodnym siedzeniu!
17 grudnia 2005, 21:01
Ja sie na nie zawsze spóźniam...
17 grudnia 2005, 17:57
no ja to się odwracam do okna jak mi jakiś moherowy beret nad głową sapie. Fajnie się to czytało, jakbyś pisała o moim mieście i o moim autobusie nr 3 :) Aaaaa! I też wsiadam nie w ten co trzeba, bo czasem ku mojemu zaskoczeniu wysiadam z nr 7 chociaż dała bym sobie głowę uciąć, że wsiadłam do 3. A ostatbio bez biletu jechałam w zeszłym tygodniu, ale preferuję miesięczny, nie chcę umrzeć na zawał serca :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
17 grudnia 2005, 16:33
ja lubie jezdzic autobusami ale pod warunkiem ze, mam miejsce siadzace, w srodku jest cieplo i nie ma zbyt wielu ludzi :) A starych babc tez nie lubie. Dlatego tak na wszelki wypadek, zeby nie sluchac czyjegos sapania, zeby nikt mi nie powiedzial jaka to ja niewychowana jestem, nie siadam

Dodaj komentarz