Wszystko jest - bo jest.
Cos sie dzieje lub nie dzieje sie nic. Za oknem slonce przygrzewa, dobrze chociaz ze jest wiatr, bo temperature powyzej 23 stopni ciezko znosze. Tylko ten przeciag w mieszkaniu - drzwi trzaskają przerywając wszechobecna cisze.
Wlasciwie cos bym chciala, tylko jeszcze nie wiem co. Cos tam mi w srodku siedzi.
Rano pociekla mi krew z nosa.
Podlalam kwiatki, wysprzatalam lazienke i ubikacje, no i w kuchni zrobilam porzadek.
Poszlam na spacer, schody w parku są zdradliwe i zabojcze. Zawsze takie byly i pewnie zawsze juz takie beda.
Powrót. W telewizji palą papierosy. Nigdy nie paliłam. I nigdy nie zapalę. Takie moje małe skrzywienie.
Czasem sie do siebie usmiechnę, częściej zaciskam mocniej pięść, czasem uderzę w ścianę.
Chyba za czymś tęsknię. Chyba tęsknię za tym, że nie mam za czym tęsknic.
Krew z nosa? Albo przemęczenie ,albo nerwy ,choć znachorem nie jestem... odpocznij sobie ,wypij melisę ,soczek marchwiowy ... ew. miód pitny ;)
A palenie to straszna głupota i trzeba być naprawdę niespełna rozumu ,żeby zacząć nałogowo palić. Coś o tym wiem i teraz żałuję :]
A jak ci poszlo wczoraj? To w zasadzie retoryczne pytanie, bo jak mogloby ci pojsc jak nie swietnie? :>
Dodaj komentarz