kwi 08 2004

małe nic


Komentarze: 8

Na wstępie dowcip: Przychodzi gość hotelowy rano do recepcji i mówi:"Zasłałem łóżko" Recepcjonista na to: "Ależ nie trzeba było, niepotrzebnie pan się trudził" Gość:"Ploszę baldzo, żaden ploblem"..

Dziś miałam wielkie  wiosenne porządki. Wrew pozorom nie popełniałam samobójstwa tylko myłam okna. Potem zabijając małego pajączka rozwaliłam całego kapcia. Wreszcie przyszło najgorsze. Pozbyć się zbędnych rzeczy. To jest dla mnie bardzo trudne, gdzyż wszystko co jest totalnie niepotrzebne mnie wydaje się potrzebne( a zajmuje połowę pokoju) Tak więc z wielkim bólem wywaliłam ten wspaniały kapsel od coca-coli, druciki i inne metalowe przedmioty, butelkę po spricie i dwie po kubusiu, karteczki z rysunkami przedstwiającymi nic, kasztan z zeszłej jesieni, fragmenty gazet z "ważnymi" informacjami i tym podobne przydatne rzeczy. Potem patrzyłam jak mój brat wynosi wielki foliowy worek z wszystkimi sentymentami. Na sam koniec nawdychałam się sidoluxu i gimnastykowałam stękając na podłodze. W efekcie: mój pokój wygląda jak nie mój pokój, a ja nie mam na nic ochoty.(tym bardziej że wczoraj wyświętowałam wolny czas w pubie =] grając w bilard i piłkarzyki oraz spożywając oprocentowane napoje). A teraz bym się przespała ale szkoda mi na to życia... ech . Pozdrawiam.

bestia_scarf : :
lifesucks
08 kwietnia 2004, 19:11
A mi sie za chuj nie chce sprzatac... za kazdym razem zagladaja do mojej szafy... (probuje to robic jak najzadziej).... przerazam sie... widzac stosy niewiadomo czego.. a najgorsze jest ze jak otwieram ta cholerna szafe to zawsze cos na mnie spada... :) ehh nie wiem czy wiosenne porzadki bede robic w tym roku, moze lepiej letnie?? hehe pozdrowionka!
eluś
08 kwietnia 2004, 18:57
Zabić pająka, to ściągnąć śmierć na kogoś bliskiego, tak mnie uczono i - o dziwo - u mnie to się sprawdziło ... a co do wiosennych porządków, to ja jakoś tak mam, że bardzo lubię wyrzucać, wszystko jedno, co, byle miejsce zwolnić i móc kupić coś nowego w zamian ...
08 kwietnia 2004, 18:46
O jej wiosenne parzadki bleee.. Ato przez twojego zabitego pajaczka teraz pada..bleee :(( .. :D
hyrna
08 kwietnia 2004, 18:41
Oj, jaki stary dowcip:D
www.loris.prv.pl
08 kwietnia 2004, 18:34
ha, miałam dziś taką samą akcję. ale ziś oszukałam samą siebie. wszystkie niepotrzebne rzeczy spakowałam do pudełek i przeniuosłam. nie wyrzuciłam, bo PRZECIEZ NIE MOGŁABYM, ale wyniosłam na strych. ha!! tyk, jakm i przyjdzie strych posprzątać : czing czing
ciotka_dobra_rada
08 kwietnia 2004, 16:48
Jakbym siebie widziala zebys Ty zobaczyla moj pokoj........ Kobito stos gazet z przed 3 lat, podreczniki z 4 klasy podstawowki (wow) liscie, kasztany no wszystko z calego zeszlego i nietylko roku............ Ale nie pozbywam sie tego w dupe! 3maj sie i buzka!
Vilia
08 kwietnia 2004, 15:59
jak ja to dobrze znam... też miałam mnóstwo takich rzeczych nagromadzonych od ostatnich generalnych porządków... teraz kiedy jest posprzątane mój pokój nie ma duszy, wiem co czujesz...
zla
08 kwietnia 2004, 15:54
Się wpisuje... i zaraz bedę wpisana... A nie mówiłam?! :) Wpisał się AnEk- zapraszam do siebie:) ta... no wesołych świąt...

Dodaj komentarz