maj 21 2005

to wychowanie,,,


Komentarze: 6

Ja: - Dlaczego ja??
K: - Bo ty jesteś brutalna i ciebie się wszyscy boją..

ekheeem, czy można się nauczyć wrażliwości?

 Co to jest własciwie wrażliwość? Czy to jest zachwyt nad rocznym bachorem albo zasranym szczeniaczkiem? Czy to oznacza zachwyt nad maleńkimi ubrankami? Czy to oznacza rozczulanie się na widok jakiegoś przykrego widoczku? Czy to oznacza zamykanie oczu na widok krwi? Czy to znaczy zachwt nad przyrodą i kwitnącymi badylami?

To przykre...

bestia_scarf : :
Yogurt
28 maja 2005, 08:48
A Może jesteś ważliwa, tylko jeszcze tego w sobie nie odkryłaś?? Ja od zawsze nie rozczulałem się nad niczym, nic mnie nie przejmowało, żadne emocje mnie nie chwytały. Aż w końcu to włąśnie ONA rozbudziłą we mnie prawdziwe uczucia i wrażliwość ;) I pomimo tego że poznałem co to jest nie umiem tego nadal opisać ;) Pozdrawiam :)
22 maja 2005, 14:51
dla mnie wrazliwosc to wspolodczuwanie, wczuwanie sie w uczucia drugiej osoby; ktos Ci zarzucil, ze nie jestes eteryczna, krucha istotka? ;-) jesli nie robisz nikomu krzywdy z czysta przyjemnoscia to chyba nie trzeba Cie uwrazliwiac na sile
21 maja 2005, 22:02
ja chyba wole byc taka ktorej wszyscy sie boja niz zachwycac sie takimi badziewiami :)
Vilia
21 maja 2005, 21:13
no wiesz... każdy może mieć własną definicje... jeśli o mnie chodzi to zgadzam się z death_world_ w całej rozciągłości:) Pozdrawiam:)
21 maja 2005, 18:40
Jeśli to jest wrażliwość, to rzeczywiście przykre ;)
21 maja 2005, 18:01
wrażliwość to uczucia..nie ważne nad czym lub nad kim..wazne że są uczucia, które nie pozwalają nam krzywdzić niczego co żyje..przynajmniej ja to tak odbieram..nie sadze zeby to co wymieniłas było częćia wrażliwości..nazwałabym to raczej zdolnościa to kontemplacji piękna i zachwuytem nad dziełami prztyrody ale nie wrażliwością...

Dodaj komentarz