cze 09 2004

w mordę jeża świat mi się rozmazuje......


Komentarze: 6

Najlepsze wypady do pubu to są te o których dowiaduję się na ostatnie 10 minut. Bo jacyś ludzie, w jakimś miejscu o jakiejś porze. I zawsze okazuje się wówczas, że ludzie są cholernie przyjemni, kanapa w pubie przyjemnie wygodna, wszyscy się doskonale rozumieją i ubaw jest [żyć nie umierać].

Znajome idą po to, by poznać wrescie *tego jedynego*, inni po to byle by nie siedzieć w domu (mimo to nie pisną ani słówka - taki narrator poboczny), jeszcze inni by odpocząć po stresach dziennych... A ja..? A ja po to, by wypić piwsko, poznać nowych ludzi, i zrobić sobie ubaw z nich wszystkich. Czas ten absolutnie nie można uznać za zmarnowany.

Nie myśleć o niczym, po prostu żyć...i korzystać... A jutro mieć kaca.. tak po prostu...:>

bestia_scarf : :
*KiNiA*
10 czerwca 2004, 23:23
no tak żyć i cieszyć się chwilą... i zrelaxować się przy dźwiękach muzyki, tylko czasami dym fajek drażni, a kać? - niekoniecznie
Vilia
10 czerwca 2004, 12:23
nieplanowane i spontaniczne wypady są zawsze najlepsze...:)
hyrna
10 czerwca 2004, 10:56
A ja mam inne zdanie na ten temat :) Pozdrawiam:*
10 czerwca 2004, 00:54
Jakiś czas temu wyłaziłam na spotkania z ludźmi właśnie po to, by poznać ciekawego faceta lub robić za narratora pobocznego. A teraz chodzi o having fun...i tak jest dobrze. W Koszalinku pubów sporo...niewiele możliwości spędzania czasu. Dobranoc...
10 czerwca 2004, 00:15
Oh tak, ja tez uwielbiam tkaie wypady , ktore niestety sa rzadko.. no jakas rockoteka albo koncert sie nadarzy..;)..Wlasnie w piątek sie moze nadarzyc, w sobote ognisko.. a raczej dwa w ten sam dzien chyba wypadną, ale nie wiadomo jeszcze nic..;P.. Jej jakies dziwne uczucie we mnie siedzi.. chce mi sie ale mi sie nie chce, chce ale nie chce !!...:P
http://karola89.eblog.pl/glowna.
10 czerwca 2004, 00:00
hehe... ja w sumie tak samo... to zalezy od mojego humorku :P

Dodaj komentarz