lip 18 2004

wszyscy myślą tylko o sobie, tylko ja myślę...


Komentarze: 17

to wygląda mniej więcej tak: uczeń poszukuje swojego mistrza, kogoś kto byłby dla niego przykładem do naśladowania, delikatnie dawał do zrozumienia jaką drogę wybrać. Uczeń marzy, by samemu stać się mistrzem. Co dalej? Przekazuje swoje nauki dalej i tak dalej, z dziada na pradziada. Zdarzają się jednak jednostki, które kropka w kropkę naśladują mistrza, wszysko to co on... w ten oto sposób zatracają swoją wolność. Taki uczeń nie myśli "zrobię tak bo tak będzie fajnie" tylko "zrobie tak bo tak by zrobił mistrz" Ręce opadają... Są wspaniałe jednak indywidua, Opatrzność nad nimi czuwa, które nie opierają się na nikim, nie patrzą na ręce innych tylko własnym stylem, metodą prób i błędów dochodzą do perfekcji.

Bez wątpienia jestem tą, co nie jest ani uczniem, ani mistrzem. I ja myślę: "zrobię tak bo tak"

 

bestia_scarf : :
18 lipca 2004, 23:03
I prawidłowo! Ja lubię opierać się na innych ale bezczelnie, z zaślepieniem zżynać - blah! Wolę mieć swoją drogę i robić to, co mi się podoba. I fajnie, że są ludzie o podobnych upodobaniach. No i tacy, którzy są sobą :) Pozdrawiam!
http://karola89.eblog.pl/glowna.
18 lipca 2004, 22:14
To co napisalas ma sens... ma sens :)

Dodaj komentarz