zguba znaleziona
Komentarze: 3
No więc uparcie szukałam dalej. I znalazłam. Gdzie był? W sercu na samym dnie. Czyli tam gdzie nie szukałam. Mózg zaczał mi więc intensywnie pracować i próbowałam dojsć do tego, jak to się stało że nie mogłam go znalezć mimo że był tak blisko. I wysunęło mi się parę wniosków: rozum nie ma absolutnie nic wspólnego z sercem; łatwo zapomnieć o swoim sercu gdy się za dużo mysli; optymizm powinien być zawsze na wierzchu i nigdy się z nim nie wolno rozstawać bo potem mogą wyniknąc kłopoty :D . Tak więc optymistynie skończę dzis ten dzien, a przez następne dni będę przemierzać z jeszcze większym optymizmem. Optymistycznie pozdrawiam.
Dodaj komentarz