Komentarze: 0
Ja sama nie wiem czy ja tam wkońcu jestem zabujana czy nie jestem. Wychodzi na to że jednak jestem, chociaż czasmi wydaje mi się że jednak nie, i to wszystko jest tak zagmatwane. to takie trudne. Ja sama nie wiem. Podobno jak się jest zakochanym to się patrzy osbie, która się podaba, prosto w oczy. I się pamięta te spojrzenie. Z ostatniego spotkania(tak, tego w którym omalo bym nie zabila jego psa) pamiętam tylko tyle że by z psem i mia czapkę na glowie...I jak tu dość do zrozumienia samej siebie?