Komentarze: 12
za oknem latają ranifery, Mikołajowi broda się odkleja, Pani Mikołajowa zaginęła w akcji, a ja powoli zaczynam sobie zdawać sprawę, że czas rozpocząć działać. I nie mogę już tego odwlekać mówiąc: "a, jutro" "jak będę w lepszym nastroju" "nie, dzisiaj lepiej żebym się na oczy nikomu nie pokazywała" i tym podobne wymówki. Bo co z tego, że mam wielki czerwony nos od kataru, a jak smarkam to mi brawo biją za udany koncert. Co z tego, że usta mi spuchły przez opryszczkę. Wreszcie co z tego, że jestem potworem o tragicznie zaniżonej samoocenie.
Nic mi przecież nie stoi na przeszkodzie! Jestem częścią tego świata, czas się udzielić i zapisać się w historii. I to wcale nie jako tłum...