Archiwum 02 kwietnia 2006


kwi 02 2006 z dedykacją dla spalonego.
Komentarze: 6

Szanowny kolega, bedac pod wplywem tego i owego zaczal rozmowe na bardzo powazny temat. Dotyczyl on slowa "taa". Otoz co wyniklo z rozmowy:

Slowa "nie" nie bierzemy pod uwage, bo jest to slowo zwykle ucinajace rozmowe i konczace temat.

Slowa "tak" uzywamy gdy jestesmy pewni swojego zdania i zgadzamy sie calkowicie z rozmowca"

Natomiast slowo "taa" ma za zadanie byc jednynie slowem na odczepnego, tak tylko aby przytaknac rozmowcy, lecz to wcale nie oznacza zgode z jego zdaniem. Ponad to, slowo to daje drugiej stronie satysfakcje, ze mimo glupot jakie ona wygaduje, to jest sluchana.

Cala ta rozmowa dotyczaca slowa "taa" jakos ciekawie sie skonczyla, nie dokonca pamietam jak, ale chyba tym, ze :

Szanowny kolega, ktory przeczytal ze to i owo zabija szare komorki, nie zgadza sie z tym, bo jak wskazuje ta nad wyraz inteligentna rozmowa dotyczaca slowa "taa" on te komorki posiada.

I co wy na to? "tak"? "nie"? czy "TAA"?

bestia_scarf : :