Komentarze: 4
wpatruję się bezmyślnie w jeden punkt....poczułam się niczym lśniący gładki wysterylizowany biały i czysty stół w pokoju zabaw dla dzieci.., niczym soczysta zielona trawa bez żadnego gówna w centrum miasta... poczułam się tak nierealnie. I co ja mam z tym fantem zrobić..? No cóż.. "raz na wozie, raz pod wozem" Żyć i nie pytać dlaczego...Pozdrawiam