Komentarze: 9
Ubrałam sie jak .. jak nie ja, podkręciłam rzęsy (ktore mi wszyscy zachwalaja), usmiechalam sie caly czas tragicznie glupkowato (zeby wywolac u siebie taki usmiech przypominalam sobie jednego dlugowlosego narkomana poznanego na koncercie), dumnie wypięłam pierś... i ściemniałam jak wlezie..
No i prosze! Od poniedziałku pracuję :D
Szlam tam z nastawieniem "udawaj ze sie na wszystkim znasz". Teraz bede musiala pracowac z takim nastawieniem.
No i do tego zakwaterowanie, Sarbinowo, plaża kazdego wieczoru, i jeszcze mi beda placic :>
Ach! A wiec, do września!
Adios!