Komentarze: 3
No. Przyszłam trochę ponarzekać.
No to narzekam.
Oj jak mi źle i smutno.
No i se ponarzekałam...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
No. Przyszłam trochę ponarzekać.
No to narzekam.
Oj jak mi źle i smutno.
No i se ponarzekałam...
a dzis ide do kina na Harrego
Zaczęło się bezstresowo, a jak się zaczęło tak już leci. Gdyby nie fakt, ze tylko mi tak ten czas przyjemnie upływa. Zaś wszyscy dookoła są rozdrażnieni, zdenerwowani i nie wie co z sobą zrobić. A kto na tym najbardziej cierpi? JA. Tak, właśnie ja. No bo kurde co ja zawiniłam? Nic, a czepiają się niewiadomo czego i zakłócają mi moją spokojną egzystencję.. No a teraz to ja zaczynam się denerwować...
Nie wiem jak wy ale ja bym się piwa napiła.
A owszem, kupili mi wtedy wino. Białe. Kokosowe... I wcale nie smakuje jak wino, pomimo ze pisze na nim "wino", no ale nie grzeje tak jak wino, chociaz po głowie daje. Najlepsza radocha ze po spozyciu pachnie się cudownie kokasami, i ma sie wrazenie że to nie Polska, tylko jakiś kraj egzotyczny to wyprodukował.
I tak sobie stoi to wino w mej szafce, opróżnione do połowy (a może pełne do połowy). Nie mniej jednak kusi, żeby odkręcić, skosztować i wylądować gdzies nad błękitnym i przejrzystym oceanem....
Zwykłe wino a ile wrażeń..! A tu terminy gonią! ech!