Komentarze: 13
No i jak? Jak ja mam wytłumaczyć matematyczce, że ja nie jestem tym typem, co szlaja się po wszystkich możliwych zajęciach dodatkowych w postaci kółka matematycznego? No i jak mam wytłumaczyć jej, że nie mam najmniejszej ochoty tkwić w towarzystwie szkolnych kujonów i rozwiązywać zadania, które z o wiele większą przyjemnością mogę rozwiązać w domu? No i jak mam jeszcze wytłumaczyć tym namolnym kujonkom, że jestem najnormalniej w sprawach kółka LENIWA? No ba, i jak wreszcie mam im wszystkim wytłumaczyć że za wysoko mnie oceniają? Rany boskie, ja matematykę bardzo lubię, ale towarzystwa tych co tylko o wzorach gadać umieją to jakoś zcierpieć nie mogę! No normalnie nie mogę! No już się nie wywinę, załatwili mnie na amen. Będę siedzieć i się zastanawiać, co wśród tych ludzi robię...