Komentarze: 5
Wlezli w moje życie z butami. Brudnymi butami. Odcisnęli swoje ślady na dywanie uczuć. Nabałaganili. I nawet nie byli na tyle łaskawi by po sobie posprzątać. Tak szybko jak weszli tak wyszli, pozostawiając po sobie tylko brudne slady. Do konca życia będę po nich sprzątać. Ale drzwi zostawię otwarte.. może ktoś kto przez nie wejdzie zdejmie buty i już zostanie i pomoże mi odkurzyć dywan ze starych sladów...