Komentarze: 19
:>
bo ja mam to gdzieś...!
:>
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
:>
bo ja mam to gdzieś...!
:>
przypomniało mi się jak spaliłam w połowie kuchnię. Było to wtedy, gdy powoli odkrywałam złożoność świata. W tamtym dniu starszy brat nauczył mnie zapalać zapałki.. To był jego błąd. Po wypaleniu z zachwytem połowy zapałek, przyszło mi pytanie do główki, "a co będzie jak.." No i sprawdziłam, co będzie jak przyłożę zapałkę do ręcznika.. Nie uwierzysz.. zapalił się! Byłam tym tak zachwycona i tak dumna z tego że pobiegłam po brata.
-Chodź no zobaczysz!
-co?
-no chodź!
przekonywałam go coś około 5 minut. Gdy ruszyliśmy do kuchni ukazał się naszym oczu piękny widok... ręcznika już nie było, drzwi się hajcowały i kawał podłogi [teraz są kafelki :>]. Część ugasiliśmy miską wody, a w chwilę potem przyszli rodzice...
Chyba nie muszę mówić że dostałam zakaz bawienia się zapałkami...Ogólnie podpalałam w między czasie wszystko co się da, czekając na efekty, jednak odpowiednio uważając (żeby mnie kto nie przyłapał na tym)..., tak ogólnie to spaliłam jeszcze kawałek dywanu w moim pokoju, konika z klocków lego, kawałek półki..itd, bez większych strat. :>
Czuję że mam za plecami armię... To tylko mój Cień...
kiedy przytłacza mnie żal, sprzątam. Uporządkowanie chaosu w moim pokoju jest dla mnie oznaką, że wewnętrzny chaos też trzeba uporządkować.. wziąść się w garść... Kiedy wreszcie upadnę zmęczona, wróci normalny stan ducha... bo nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem...
wybrałam się wreszcie do biblioteki z ciężarem 7 książek o tematyce kryminalnej i zmusiłam się do wypożyczenia paskudy szkolnej, nie wytrzymałam i musiałam coś jeszcze..padło na coś o jakże wdzięcznym tytule " BOGOWIE, DEMONY I INNI..." okładka tylna wskazuje na mity staroindyjskie, zobaczy się.. Niedawno trafiła w moje rączki książka, w której na samym końcu umieszczony był wstęp, o następującej treści : " Wstęp. Umieszczony na końcu, bo jak wiadomo wstępów na początku nikt nie czyta. " Skąd wiedzieli...?
"jedyne co o mnie wiecie
to tyle ile chcecie"
nie lubię uogólniać do całości, ale statystyki i tak mówią swoje. Większość parzy na pewne sprawy tylko z jednej perspektywy, najczęściej jest to ta najgorsza. Samej nie raz mi się to zdarza, chociaż staram się patrzeć zwykle w jak najbardziej absurdalny sposób. A i tak do końca nigdy nic nie wiadomo, bo wszystko jest częścią "wielkiego chaosu". Absolutnie jednak nigdy nie wolno niczego ani tym bardziej nikogo szufladkować, a na dobitkę przyklejać tragiczne etykietki. Przyko jest też patrzeć, jak niektórzy postrzegają innych tylko tak, jak sami chcą postrzegać...
***
Zawołała mnie mama : "chodż tu bo ty umiesz łapać osy" No pewnie że umiem, bo je nawet lubię. Zabawne to stworzonka, takie małe a taką panikę sieją.. A pszczółka maja to niby propaganda.. Tylko raz w życiu mnie jedna osa użądliła, ale miała do tego prawo bo na niej usiadłam.. [proszę nie chichotać!] Ostatnio przyniosłam jedną do domu, całkiem nieświadomie, bo mi we włosach siedziała...
stałam zgarbiona jak ta ostatnia kretynka i patrzyłam jak pod pokrywką jasno brązowe coś robi BACH i zmienia się w białe coś. Przeistoczenie przebiegało w sposób hałaśliwy i w najmniej oczekiwanym momencie.. Fajnie tak..
No bo popcornu mi się zachciało...